środa, 21 sierpnia 2013

Komplement - miłe słowo, które nic nie kosztuje

Na wielu zagranicznych blogach i stronkach ta akcja kwitnie :) U Nas znalazłam ją tylko w Manufakturze Radości. Przygotowałam swoje by wydrukować w wolnej chwili i poprawić humor innym, nieznajomym, przechodzącym obok tablicy ogłoszeń, przystanków czy innych słupów :) Ciekawa jestem w jakie zakątki Polski to dotrze :)

Zastanówcie się.. Kiedy ostatnio usłyszeliście komplement? Czy czasem musimy się o niego dopominać? Dzisiaj rano zastanawiałam się kiedy ostatnio usłyszałam jakąś miłą rzecz na swój temat... (nie liczę głosów typu: "Ale schudłaś!!!" Bo to w zasadzie nie moja zasługa, ale rzeczywiście schudłam przeraźliwie, bo o 12 kg porównując z momentem kiedy zaszłam w ciążę). Kiedy usłyszałam? Hmm... Mój KTOŚ komplementuje mnie jak ma dobry humor, jak nie jest zmęczony, ale szczerze mówiąc czasem podczas Naszych rozmów na Skype potrafi patrzeć na mnie i patrzeć. Co prawda pytam wtedy co się stało, co widzi, czy ma zawieszkę haha Ale często nie pytam, bo wiem co jego oczy mówią. Poza cudnie brzmiącym w jego ustach: "ślicznie wyglądasz Kochanie" zawsze usłyszę: "Tęsknię za Tobą". Kiedy ostatnio? W poniedziałek. 
Ale pamiętam czasy kiedy o komplementy doprosić się nie mogłam (Nie... to nie dotyczy mojego KTOSia). I wtedy zastanawiałam się co ze mną jest nie tak. Czy to ja coś źle robię? Czy tylko mnie jest miło kiedy mówię lub słyszę komplementy? Na szczęście tamte czasy minęły bezpowrotnie :)
Nie zmienia to jednak faktu, że w obecnym świecie kiedy ludzie są zabiegani, nikt nie ma czasu dla znajomych, dla rodziny czy dla drugiej osoby.. o komplementach też ciężko pamiętać.

A co jeśli już słyszymy komplement? Co sprawia, że ​​tak trudno powiedzieć nam zwykłe "dziękuję"? Dlaczego  w złe rzeczy tak łatwo jest nam uwierzyć, a dobre rzeczy tylko napełniają nas wątpliwością?
Czy jest to jedynie kobieca cecha? Jest wiele kobiet, które akceptują komplementy z ogromną dumą czy skromnym, bezpretensjonalnym "Dziękuję". Dlaczego innym to jedno słowo w odpowiedzi na miłą rzecz sprawia tyle wysiłku?


Z jednej strony może to wynikać z braku pewności siebie, ze skromności, nieśmiałości lub też braku zaufania co do szczerych intencji drugiej osoby. Często komplement przybiera formę automatycznego komentarz, na który jest się wyczulonym. Jest to nieprzyjemne dla naszego umysłu.
Kobieta działa szybko :) Jeśli usłyszy... że jest piękna, że coś fantastycznie zrobiła czy jakiś komplement radujący jej duszę to coś jej w głowie mówi, że na to nie zasługuje i zamiast rozumieć to jako szczere spojrzenie drugiej osoby to kobieta zmienia tak szybko temat, że jej umysł nawet nie zdąży pomyśleć, że wypada powiedzieć krótkie "Dziękuję".
Warto się nad tym zastanowić, bo może to wskazywać na problemy z samoakceptacją.

Zainteresowanym wyślę na maila plik w lepszej rozdzielczości :) Częstujcie się i rozklejajcie u siebie :) Odrywajcie dla siebie i dla innych :) Dajcie znać gdzie wisi albo przysyłajcie zdjęcia :) Będzie mi baaardzo miło :)



Co sądzicie o akcji? Jak Wy reagujecie na komplementy? Czy często je słyszycie? :)

8 komentarzy:

  1. Hmm, no ja to teraz rzadziej słyszę komplementy na temat swojego wyglądu. Ale zapewne jest to spowodowane tym, że mój mąż jest raczej mało "wylewny" w tym temacie;) A i może to wpływ tego, że jesteśmy ze sobą ponad 9 lat i częściej słyszę komplementy odnośnie dobrze przygotowanego posiłku czy moich prac rękodzielniczych niż na temat swojego wyglądu:D I chyba po tak długim czasie, jaki już ze sobą jesteśmy to bardziej cenimy uznanie pokazane w gestach czy zachowaniu niż w słowach:)

    A czemu ciężko jest dziękować za komplementy? Myślę, że wynika to z przekonania, że może on być nieszczery:) niektóre osoby mogą one tez onieśmielać( zwłaszcza, jeśli je słyszą dość rzadko):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z tak imponującym stażem to już znacie się jak łyse konie :) Komplement w sumie nie jest ważny na jaki temat wypowiedziany tylko czy szczery... Choć są i nieszczere, ale mające dobre intencje :)

      Usuń
  2. A wiesz, ze masz racje? Nigdy sie nad tym nie zastanawialam, ale kiedy slysze komplement pod swoim adresem, oczywiscie grzecznie dziekuje, ale w myslach zastanawiam sie czy w ogole byl szczery i jakie osoba komplementujaca miala w ogole intencje.
    A jak czasem, od wielkiego dzwonu skomplementuje mnie maz, to najczesciej albo dostaje ataku kaszlu, albo pytam podejrzliwie co znow zmalowal. Moj M. to nie jest "ten" typ... :) Wlasciwie to gdyby chcial mi powiedziec, ze ladnie wygladam, zabrzmialoby to jakos tak: "a cos ty sie tak odpierdzielila?". :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mam, że obcej osobie podziękuję, ale w głowie np. zastanawiam się czego ta osoba ode mnie chce. Raczej mało kiedy przychodzi mi do głowy, że zostało to powiedziane bezinteresownie i tylko po to, żeby było mi miło :)
      No tak.. to się odpierdzielaj hahaha :)

      Usuń
  3. Ja bardzo rzadko słyszę komplementy na temat swojego wyglądu, a już najrzadziej od męża ale to chyba właśnie dlatego, że już jakiś czas jesteśmy razem a on do wylewnych nie należał nigdy. I tak jak napisała Weronika mąż skomplemenci to co przygotowałam lub moje rękodzieło szybciej niż to jak wyglądam:P A gdy słyszę komplement na temat swojego wyglądu to dziękuję i się zastanawiam czy było to szczere, chyba to takie babskie zboczenie:) Chociaż mam przyjaciela który potrafi mi powiedzieć, ze ładnie wyglądam i akurat jemu wierzę:) ale jest to jedyny przypadek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo my baby mamy dużo takich zboczeń... Poza tym ludzie w dzisiejszych czasach są z reguły nieszczerzy więc jesteśmy podejrzliwi ;/

      Usuń
  4. A ja myślę, że jesteśmy bardzo specyficznym narodem, stąd między innymi takie podejście do komplementów i do komplementowania innych. Ja od męża słyszę komplementy i na temat wyglądu (i to jest akurat dziwne :)) i na temat gotowania, a nawet jak sprzątnę tak, że się rzuca w oczy :)
    A sama akcja bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś dlaczego dziwią Cię komplementy męża odnośnie wyglądu? Jesteś śliczną kobietą i tylko w Twojej głowie siedzi to zgubne myślenie!!!
      No tak dobrze, że mężowie skomplementują gotowanie i sprzątanie :) Aż chce się dalej działać i wiadomo dla kogo to się robi :)

      Usuń