Po ciąży moje ciało baaaardzo się zmieniło.. osobiście uważam, ze na niekorzyść, ale zdania są podzielone... Zazwyczaj ważyłam powyżej 65 kg. Kiedy zaszłam w ciążę waga wskazywała prawie 69 kg. Nie byłam grubaską haha waga rozkładała się równomiernie na pośladki i biust... Teraz przy wadze 54 kg przeżywam załamanie.. choć są i tacy, którzy mówią, ze w końcu wyglądam jak człowiek. Nogi schudły, brzuszek spadł, nie mam boczków... ale.... jest ogromne ALE. Pośladki mam .. a raczej ich nie mam...(chciałam napisać, że płaskie).. zwisa jakaś skóra hahaha... o biuście nie wspomnę.. bo do tej pory karmię tylko jedną piersią i już widzę diametralną różnicę w ich wielkości :( Oczywiście pierś bez mleka to zwis :) Niestety do póki nie przestanę karmić to wszelkie ćwiczenia, smarowania i zmiana bielizny nie wchodzą w grę (no chyba, że się mylę), bo mleko zrobi swoje. Dlatego postanowiłam coś zrobić...
Obecnie mogę ćwiczyć na dolne partie.. Mam tu na myśli uda i pośladki (do tego częściowo brzuch). W końcu jak to się mówi... Szczupłe dziewczyny wyglądają dobrze w ciuchach, a wysportowane nago :D Mam dla Was dwa wyzwania:
1. Przysiady
Jak widać zaczynamy od 20 powtórzeń. Mogą to być np. 2 serie po 10 powtórzeń albo podzielcie sobie to jak chcecie, byle nie 20 na cały dzień :) Przysiady robione prawidłowo nie obciążają stawów kolanowych, ani skokowych. Te prawidłowo wykonywane przysiady ćwiczą przede wszystkim mięśnie
czworogłowe ud, mięśnie kulszowo goleniowe, mięśnie pośladkowe, ale w
mniejszym stopniu angażują również mięśnie brzucha pleców głównie dolnej
części i mięśnie dolnej części nóg, czyli stabilizatory podstawy. A oto jak je prawidłowo wykonywać:
Kolana nie mogą wychodzić poza linię stóp oraz pozostawiać kąt prosty w kolanach.
2. Przysiady przy ścianie
Ćwiczenie angażuje takie mięśnie:
Co to jest 20 sekund?? :P
Osobiście pewnie dodam jeszcze jakiś trening z Ewą Chodakowską... choć może same przysiady coś dadzą?? :) Zobaczymy :)
Kto zaczyna ze mną?? :)
O rany ciężkie wyzwanie:) ja niestety cierpię na nadwagę w związku z chorobą, swego czasu poddałam się diecie Dukana, dzięki której co prawda schudłam trochę ale kilogramy wróciły:( wiem, ze muszę się wziąć za siebie ale kurcze brak mi czasu:( jednak mam w planie udać się do dietetyka no i będę musiała wygrzebać trochę czasu na ruch, więc kto wie może podejmę Twoje wyzwanie:) Jak to mówią w kupie raźniej:)
OdpowiedzUsuńJa na dukanie schudłam nawet bardzo dużo bym powiedziała, ale niestety, efekt jo-jo również mnie dopadł... Moim zdaniem ruch to podstawa, nie tylko schudniemy, ale ciało wygląda o wiele lepiej :)
Usuń