środa, 4 grudnia 2013

Zasypianie

Ostatnio moje dni wygladaja jak nigdy dotad. Zawsze wieczorami siedzialam przed komputerem i mualam czas na wiele rzeczy.
Obecnie kiedy Kubus idzie spac to ja zmykam do pokoju rodzicow albo do kuchni. Siedze przed Tv albo czytam ksiazki. Komputera wyciagnac z pokoju nie moge bo cos jest z wtyczka a poza tym trzeszcze kiedy go biore z podstawka :)
W ciagu dnia Kubus daje Nam popalic,bo chce chodzic. Podchodzi do kazdego, wspina sie po spodniach i czeka az ktos sie schyli... Jesli nie to krzyczy i wscieka sie. Najlepiej kiedy damy mu po jednym palcu z doni..wtedy zaczynamy chodzic. Chodzimy i chodzimy i chodzimy... :) jest przy tym taaaaaki dumny z siebie haha
Wieczorkiem staram sie odstawiac go od piersi. Ciezko. Ostatnio bylo tylko karmuenie wieczorne, nocne i poranne. Teraz jest juz tylko nocne...ale jak Go tego oduczyc? Mialam to zrobic juz jakis czas temu, ale a to zabki wychodzily i nic nie jadl (oprocz piersi oczywiscie). Pozniej oboje Nas dopadlo przeziebienie. Do tego dwukrotny pobyt mojej mamy w szpitalu...i tak zlecial listopad.
Mamy juz grudzien,a moja samopoczucie mniej wuecej takie jak na zewnatrz. Nie mam weny. Drugi blog jest jakby ucieczka od codziennosci i pewnie dlatego idzie mi latwiej. O ch***ch pisac juz nie mam sily... Czasem mysle, ale takim dolowaniem tylko pigrazam siebie. Szkoda slow...

1 komentarz:

  1. Spokojnie Kochana, ja mam dziś równie wisielczy nastrój i też mi się nie chce nic u siebie napisać, bo to chyba byłby post samobójcy...
    Eh, rośnie Kubuś, a taki był malutki jak się "poznałyśmy" :) U nas już chyba od miesiąca z hakiem tylko rano wieczór i noc, ale widzę, że dla Lilki poza nocą to cyc mógłby chyba już nie istnieć. I ogólnie spoko, to już duża panna, tyle, że Ona za bardzo nie chce jeść nic innego...
    No nic Martuś, trzymaj się ciepło w te ch... dni. Buziaki

    OdpowiedzUsuń